Nie nabijać licznika zaglądaniem, bo nie odezwiemy się do poniedziałku na pewno :P
I tylko z wczoraj zdjęcia dzieci, które coraz odważniej poczynają sobie na hulajnogach :-) Szkoda, że u nas nie ma takich ramp – to zdanie dzieci. No szkoda. I takich placów zabaw, gdzie nie tylko pobujać się i na tyłku zjechać, ale i wysiłek wykonać, wyzwanie podjąć, formę poćwiczyć. Też szkoda. Że ich nie ma lub że w ilościach śladowych. A może by tak pomyśleć i coś w tym kierunku..? Bo jeśli wszelkie ograniczenia są tylko w naszych głowach (nadal chcę w to wierzyć), to nie ma rzeczy niemożliwych ;-) To be continued.
Na każdym osiedlu takie miejsca |
Jeden z naszych ulubionych placów. Przy publicznej szkole podstawowej. |